piątek, 14 listopada 2008

/Jestem tylko liściem, który tańczy i wiruje jak wiatr/

Powoli wszystko się prostuje. Niemal jest takim jakim być powinno. Kilka pytań dotyczących życia, kilka rozterek i niepewnych odpowiedzi. Będzie dobrze.
Muszę się wziąć w garść. Popracować nad sobą, pewne cechy wykształcić, pewnych się pozbyć, dla własnego dobra. Ale najpierw odpowiedź, bez niej wszystko inne będzie nieważne. Czy ja naprawdę byłam tak bardzo naiwna, by wierzyć, że nie będę musiała odpowiadać, że stan „pomiędzy” jest na tyle dobry by mógł być trwałym?
Coś się kończy coś się zaczyna. Czy postawiłam już kropkę na końcu tego rozdziału mojego życia? Nie. Był za krótkim bym miała go nie kontynuować. Być może rzeczywiście w życiu piękne są jedynie epizody, może warto żyć dla jednej chwili, jedną chwilą i nie oczekiwać od życia więcej. Za bardzo cenię sobie spokój bym miała uwierzyć, że warto żyć dla jednej chwili, takiej jak tamta. Wspomnienie, dziś, już nic więcej. Tak jak być powinno.
Tak przyjemnie jest mieć taki względny porządek w sobie. Cieszę się, że pozbyłam się tego, co męczyło mnie przez ostatnie tygodnie – jednokierunkowego myślenia o którym pisałam. Miałam wszystko wygrać, lub wszystko przegrać. Ułożyłam to tak by nie przegrać wszystkiego, mimo tego zabolało, gdy nie wyszło. A teraz widzę, że jednak nie jestem na straconej pozycji, nie wszystko stracone. Jest nadzieja.
Tylko, czy warto ją żywić?

„On się tak ładnie uśmiecha, gdy ciebie widzi…”

Wiem. Ten jego uśmiech… jest nadzieją?



5 komentarzy:

  1. Ktoś mądrze powiedział: ,,dopóki życia - dopóty nadziei" :) PBS

    OdpowiedzUsuń
  2. a ktoś inny dodał- na zdrowie :)

    pierwsza połowa tekstu jest bardzo dojrzała. w końcówce niestety przechodzisz w zwykłe biadolenie.
    Liadan uwierz mi, że życie to statystyka i zakochasz się jeszcze nie raz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zenzo TY... dojrzały człowieku ! :)
    To już pobiadolić sobie na własnym blogu nie można ?

    A miłość - zakochanie - niezależnie od tego który to raz , zawsze wzbudza przecież emocje i żal gdy przemija ....

    Uśmiech zdecydowanie jest nadzieją.

    OdpowiedzUsuń
  4. oczywiście, że można i biadolić i komentować biadolenie :))

    ale, żeby nie było! podkreślam, że całość czytałem z wielką przyjemnością i nawet się czegoś nauczyłem.

    a za zdanie:

    "Za bardzo cenię sobie spokój bym miała uwierzyć, że warto żyć dla jednej chwili, takiej jak tamta. Wspomnienie, dziś, już nic więcej. Tak jak być powinno."

    składam głębokie pokłony :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zenzo, zapewne znana jest ci twórczośc Gombrowicza, więc także spotkałeś się z jego teorią formy. Niedojrzałośc jest ucieczką przed formą, czy nie byłoby to nudne, gdyby wszystko było cudowne i dojrzałe? ;)
    No i wyszło, że się zakochałam...Cudownie, ale to nie tak. Ja próbuje jedynie znaleźc w świecie potwierdzenie bądź zaprzeczenie tego, że mężczyźni nie widzą we mnie kobiety, z którą można byc... Siostra, przyjaciółka, terapeutka owszem, ale nic więcej... I właśnie nic więcej na ten temat już nie napiszę :P

    Pozdrawiam Serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony na blogu. Dzięki nim wciąż mam energię by kontynuować pisanie bloga.

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...