sobota, 25 czerwca 2011

Koło Roku dla J.


Na początku była tylko ramka, do obrazu, który jeszcze nie zdefiniował się w mojej głowie i chęć stworzenia czegoś pięknego w zamian za książkę, którą dostałam od znajomego.

Potem było przeglądanie książki "Celtic Art.: The Methods of Construction" George'a

Bain

'a i poszukiwanie wzoru naprawdę wyjątkowego - takiego, którego jeszcze nigdy nie udało mi się namalować. W konsekwencji odkrywałam tajniki celtyckiego koła - stworzenie go i pomalowanie (farbami olejnymi) zajęło mi cały dzień.

Kiedy już koło było gotowe a pomiędzy nim a ramką pozostawały wolne przestrzenie sprzeczne z ideą celtyckiej sztuki, która wykorzystuje je na wszelkie możliwe sposoby pomyślałam o tekście, który mogłabym umieścić tam pisząc różnymi stylami - to mogłoby wyglądać naprawdę nieźle. Ale jak wybrać tekst? Mit o Bogini, która podążając za ukochanym stępuje do krainy śmierci? O tak, to piękny tekst, mocno inspirujący. Ale za długi…. Więc może jednak coś innego, coś więcej niż słowa - obraz, ale czego? Jest Koło, może być więc kołem roku - więc niech w każdym rogu pracy znajdzie się scenka przedstawiająca każdą z pór roku i tak oto powstało dziełko:


4 komentarze:

  1. Ładne :) Podziwiam precyzję, mi by się nie chciało wypełniać tych wąskich linii...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. To misterne wykonanie musiało Cie kosztować mnóstwo pracy. Podziwiam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Próbuję sobie wyobrazić jak wyglądałoby moje życie, gdyby ptaki nie odlatywały jesienią i nie wracały wiosną, gdyby deszcz przestał szumieć na dachach domów, a koty przestały znikać nocami w miejscach dla nas niedostępnych. Zagłębiam się w pustce własnej jaźni i ze zdumieniem spostrzegam, że wszystko jest idealne, poukładane na swoim miejscu. Koło roku nadal wiruje w prawą stronę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony na blogu. Dzięki nim wciąż mam energię by kontynuować pisanie bloga.

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...