sobota, 3 marca 2012

"Liście jabłoni" i "Diva Batik Design"

W ciągu ostatniego tygodnia miałam okazję stwierdzić, że bez dostępu do internetu w domu da się żyć. Przynajmniej przez tydzień. Poświęciłam ten czas w całości na ogarnięcie konkretnego ażuru, który w książce "400 splotów na drutach" nazwany jest "liście jabłoni", a który wyglądem w ogóle nie przypomina liści jabłoni, które w moim odczuciu są bardziej okrągłe niż podłużne, ale czepiam się szczegółów.
Na dzień dzisiejszy ogarnęłam w jakiś 50 %, ale chyba już wiem o co chodzi z tymi ażurami. Żeby stworzyć wzór w którym najpierw jest narzut a później pojedynczy przerzut trzeba mieć wyobraźnie, albo tupet, jak kto woli.
Zamówiłam sobie cztery motki włóczki Diva Batik Design (Alize) i choć spodziewałam się czegoś grubszego pokochałam je i ich kolorystykę, mogłabym je ciągle fotografować by tylko ukazać to kolorystyczne piękno.  Stworzy się z tego ażurowy szal i już nawet wiem jaką nazwę mu przypiszę. Ale o tym w swoim czasie. Teraz kilka tych zdjęć:





Kolorystycznie są to: 3282 (Diva Batik Design (Alize))

A teraz to co dzisiaj zrobiłam:


Mało tego, ale pośpiech nie jest konieczny.

Tutaj link: okulary
I coś jeszcze, zdążyłam się już zakochać, chciałabym by była to miłość z wzajemnością (czytaj: okulary nie tylko będą mi się podobać, ale także będą mi pasować).  Trochę się boję zamawiać okulary przez Internet, ale chyba moje nimi zauroczenie okaże się na tyle silne, że zrobię mały wyjątek. Rozważam także możliwość, w której będę w nich chodzić nawet jeśli nie będą mi pasować.

3 komentarze:

  1. nie dziwię się zachwytom - i włóczki i okulary są piękne ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak fajnie że wpadłaś do Mnie :)
    U Ciebie same śliczość. Praca zapowiaa się kapitalnie. Jestem ciekawa tych liści. A okularki...miodzio.Jednak ja bym nie zamówiła nim zdecyduję się na jakieś muszę ze sto par przymierzyć. Poszukaj u optyka żeby chociaż w realu przymierzyć a jeśli cena w internecie będzie niższa wtedy zamówisz:)
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  3. Today is documentation poorly, isn't it?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony na blogu. Dzięki nim wciąż mam energię by kontynuować pisanie bloga.

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...