czwartek, 14 lutego 2013

połówki serc

Zauroczenia czerwienią ciąg dalszy toteż postanowiłam wydziergać sobie 'slouchy hat' z pojedynczym motywem połówek serduszek. Zdaje się jednak, że za bardzo wzięłam sobie do serca znaczenia słowa slouchy (pl - niedbały) i właśnie taka mi ta czapka wyszła. Słowem - do sprucia.


Z okazji walentynek zaś (buahahaha - żartowałam - bez okazji) postanowiłam sobie sprezentować trzy wzory - dwie czapki oraz komin od Lete. Chyba nikogo nie zdziwi, że musiałam mieć wzór na czapkę, która nie dość, że w warkocze to jeszcze z irlandzką nazwą? Eachtraíocht Hat Piękna jest, prawda? A ta zieleń. Czeka mnie teraz poszukiwanie odpowiednio zielonej włóczki :) Na stronie malabrigo yarn znalazłam ładne zdjęcie włóczki Rios w kolorze Fresco y seco ale wpadnę dzisiaj do shoowroom'u amiqs po odbiór drutów więc może skuszę się jednak na Solis, który co prawda już miałam i wydziergałam z niego ten komin. No zobaczymy :)
Druga czapka stanowi komplet z kominem i jest równie urocza i do tego jeszcze w stylu 'slouchy' więc kto wie, czy sprute połówki serc nie pójdą na czapkę Dripping on the Side chociaż z drugiej strony skoro znów zabieram się za gotowy wzór a nie ma wielkiego doświadczenia  w dzierganiu ze wzorów to zamiast kombinować z włóczką powinnam sięgnąć po zasugerowaną we wzorze. Chyba tak zrobię. 
Nawiązując do poprzedniego wpisu - mail napisałam i wysłałam odnośnie drutów i dostałam odpowiedź, że druty metalowe wymienne 3,5 mm zostaną do mnie wysłane jak tylko pojawią się w sklepie. Bardzo miło :)

5 komentarzy:

  1. oj tam, walentynki okazja dobra jak każda inna :D
    to co na zdjęciu chcesz pruć? aż żal...
    czapka irlandzka prześliczna, drugi komplet również :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi też się bardzo podoba!!!Nie pruj!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Kokotku.

    Tuome, Malaala - na zdjęciu pokazałam sam wzór, a czapkę spruć muszę, bo zrobiłam jakiś totalny bałagan odejmując oczka i beznadziejnie się układa.
    Tutaj link do zdjęcia na głowie: https://picasaweb.google.com/lh/photo/bDINCoY1Gt31qXpqYsuZJ1CFfwe6dyLnNVNdAD7Q94g?feat=directlink

    OdpowiedzUsuń
  4. To powodzenia ja sprułam właśnie caluśki sweter - no to do dzieła - powodzenia ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony na blogu. Dzięki nim wciąż mam energię by kontynuować pisanie bloga.

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...