Może jednak szydełko da się lubić?
Obudziłam się z myślą, że muszę ale to MUSZĘ wyszydełkować kwiatka, więc korzystając z instrukcji wydziergałam tyle i stwierdziłam, że ten kwiat to piękna poducha będzie, jeśli tylko znajdę odpowiedni materiał na pokrowiec (bez pokrowca w odpowiednim kolorze się nie obędzie, bo odstępy między płatkami kwiatka są za duże) i wypełnienie (tutaj może wata się nada?).
Kolejną zajawką jest chusta z koralikami ;)
Nauczyłam się je dodawać bez wcześniejszego nawlekania na włóczkę. Oczywiście także z yt - odsyłam. Zamiast nici dentystycznej używam do tego żyłki wędkarskiej, której użyczył mi mąż. Przy okazji wydało się, że był w posiadaniu koralików i nic mi wcześniej nie powiedział! :)
O rany, chusta będzie bardzo w moim kolorze:) Dziękuję za oba filmiki i za kwiatek i za koraliki, teraz i ja będę szaleć z koralikami, a ten sposób wydaje się wyjątkowo przyjazny. Zdradź tajęmnicę, z jakiej włóczki zrobiłaś kwiatka? Wyszedł świetny efekt. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOoooo kwitek jest fantastyczny i widze ze w kolorach jakie mam na kawalku materialu ktory kiedys upolowalam wlasnie na poduche. Co to za włóczka?
OdpowiedzUsuńTo Diva batik design od Alize, kolor 3308 :)
OdpowiedzUsuń