Nie wiem. Naprawdę nie mam pojęcia.
Po prostu unoszę się na fali zachwytu...
Złożyłam zamówienie w beading.pl na koraliki Toho, szydełka, igły i nici, ale mając wolny dzień i nie mogąc się doczekać wybrałam się do Galerii Mokotów i trochę koralików nabyłam w pasmanterii Bocian a trochę w Empiku. Całe popołudnie nawlekałam, szydełkowałam i prułam, ale dopiero dzisiaj coś zaczęło mi wychodzić (ostatnie zdjęcia). Zaczęłam od nici do jeansu i chyba przez to tak opornie mi szło, teraz pracuje na kordonku (bodajże Yarn Art'u dawno temu zamówiony w fastrydze kiedy jeszcze sądziłam, że koronki łatwiej się tworzy na szydełku - teraz tak w ogóle nie myślę).
To oczywiście nie znaczy, że druty rzuciłam w kąt - postanowiłam napisać na nową pewną historię i wróciłam do wzoru Ogoniastego wg Mao. Rękawy odłożyłam już na drugą żyłkę i dziergam dalej korpus - tak jak się spodziewałam dobór mniejszych drutów pomógł a przy okazji zaczęłam dziergać metodą kontynentalną.
Na koniec - przykro mi, ale także musiałam włączyć moderacje komentarzy ze względu na spam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepis na porażkę
Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...
-
Musiałam trochę poczekać by móc napisać ten post, ze względu na termin ukazania się wzoru, który testowałam, ale skoro ten ujrzał już światł...
-
Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...
-
Od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie myśl o powrocie do blogowania, część mnie tego potrzebowała. Ale za każdym razem jak wchodziłam na s...
:) Galeria Mokotów powiadasz... coś czuję, że naszą wymiankę dokonamy na żywo ;) (ps. dzisiaj dotarły do mnie tkaniny więc zabieram się wkrótce za pracę)
OdpowiedzUsuńNo i życzę cierpliwości w koralikowaniu! Ja z nićmi do jeansu dałam sobie spokój już po pierwszej próbie ;)chyba musiałabym mieć musze łapki.
Pozdrowienia!
No proszę, jestem pod wrażeniem. Wszystkie dziewczyny szaleją koralikowo i widzę, że i Ciebie wzięło:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
o.m. do mnie włóczka dotarła dopiero dzisiaj i także wkrótce zabieram się za... przewinięcie motka :) niestety od tego muszę zacząć :)
OdpowiedzUsuńBardzo toto zaraźliwe! Ale jakże cudowne!
OdpowiedzUsuńbo się zarażę tymi koralikami... :)prześliczne ^^
OdpowiedzUsuń