czwartek, 2 stycznia 2014

Komin z kapturem

W końcu mogę pokazać nad czym tak zawzięcie pracowałam w ubiegłym miesiącu. To komin z kapturem stworzony na specialne życzenie. Osoba, dla której był dziergany nie lubi chodzić zimą w czapkach, więc komin z kapturem wydawał się tym najlepszym rozwiązaniem. Dziergałam z Drops Limy na drutach 4,00 mm i użyłam 7 motków. W tej wersji kaptur został doszyty, ale planuję także wersję z "jednego kawałku". Tymczasem jednak szydełkuję bransoletki z koralików na zamówienie, więc powoli zacznę tu wracać. Zdjęcia i post z telefonu, inaczej się nie da tymczasem.

3 komentarze:

  1. A ja jestem ciekawa jak to wygląda na człowieku. Sama też myślę o czymś takim bo i ja należę do osób, którym bardziej przystoją kaptury. Czekam na dalsze fotorelacje Twoich prac :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe połączenie kaptura z szalem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony na blogu. Dzięki nim wciąż mam energię by kontynuować pisanie bloga.

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...