sobota, 26 kwietnia 2014

W zieleni

Taka totalna wiosna, na drutach i w naturze.

Doskonały czas na wycieczki rowerowe. Dziadkowie obudzili we mnie na nowo zainteresowanie historią tego terenu. Szybko okazało się, że omijałam kaplice z pomnikiem pomordowanych w bitwie 1920 roku, następnym razem na pewno zboczę z utartego szlaku by zobaczyć to miejsce. Dowiedziałam się także, że w 1939 roku było tutaj lotnisko, z którego wylatywały samoloty broniące Warszawy.

Oprócz historii dowiedziałam się, że na tutejszych bagnach można było spotkać europejskie odmiany storczyka, ale nie uśmiecha mi się przedzierać przez nieznane bagniska, do tego w bliskim sąsiedztwie poligonu.



2 komentarze:

  1. Wspaniała zieleń drutami i aparatem wykonana. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie nagłówek! Zaczarowała mnie ta filiżanka... piękna. :)
    I rosnący sweterek z najlepszej włóczki.
    Ależ zielono, tak jak lubię, soczyste lasy...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony na blogu. Dzięki nim wciąż mam energię by kontynuować pisanie bloga.

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...