wtorek, 6 maja 2014

Ogoniasty no.2

Czy też macie tak,że po ukończeniu jakiegoś projektu ciężko Wam zdecydować jaką robótkę zacząć albo po co sięgnąć? Rozłożyłam wokół siebie włóczki, segregator z wydrukowanymi wzorami i... nic. Próbowałam zacząć chustę Semele ale szło mi bardzo opornie, więc jeszcze musi swoje odczekać. Następny wzór w kolejce - Vitamin D i może to właśnie ten projekt. Od jakiegoś czasu zbieram się także do wykorzystania zapasu koralików a nagromadziłam ich całe mnóstwo więc i pracy będzie sporo.

Dzisiaj pokaże Wam jednak mojego spóźnionego Ogoniastego. Od początku wiedziałam, że nie wyrobię się w terminie KAL'u, który Kasia organizowała na swoim blogu. Ale próbowałam skończyć w majówkę i niemal mi się udało. Skończyłam 4 maja. Nie mniej jednak wyszedł taki jaki miał wyjść i jestem bardzo zadowolona z tego udziergu.







Przerabiałam na drutach 3,25 mm z Malabrigo Sock i zużyłam nieco ponad 3 motki, gdybym zdecydowała się na rękaw 3/4 zostałoby mi trochę z trzeciego motka, tak musiałam zacząć czwarty, ale chciałam mieć w tym sweterku długi rękaw, pośrodku którego jest warkocz z 12 oczek. Nie chciałam by przody były zbyt wielkie, więc zaczęłam od 40 oczek i efekt końcowy jest bardzo dobry - nie są za duże, ale też nie za małe. Z tyłu 9 powtórzeń rzędów skróconych.  Na dole prosty ażurowy motyw z książki "Druty bez problemów" Hanny Jaacks. Dziękuję Kasi za KAL, dzierganie tego sweterka było mega wielką przyjemnością, jego noszenie z pewnością będzie jeszcze większą :)


EDIT: Dziewczyny, wiem że wiele z Was jest miłośniczkami sznurków, włóczek, niteczek wszelakich, więc gdyby któraś z Was była ciekawa cóż to za biżuterię noszę na szyi to koniecznie zajrzyjcie tutaj.

12 komentarzy:

  1. Wyszedł świetny! I warkocze! :) Super.
    A co do projektów: czasami też tak mam, ale w sumie zawsze mam kilka rzeczy na drutach, tylko, że jak weny brak to nic się nie chce dziergać. :p Aktualnie zaraz po skończeniu od razu siadłam do nowej chusty. Teraz mam tą samą ilość robótek 'wip', bo sweter zastąpiłam chustą, a reszta czeka, albo do kończenie, albo na... pruuucie...

    ps. kiedy kolejne dziergsession?
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, właśnie. Dziergsession, miałam o tym napisać. Jak będę wiedziała kiedy mam wolne to napiszę i się umówimy, ok? :)

      Usuń
  2. Znam to uczucie, jak nie wiadomo, od czego zacząć, a włóczek pełna szafka.
    Ogoniasty bardzo fajny, ciekawy przeplot kolorów, z resztą idealnych na wiosnę :)
    Musiałaś się przy nim sporo napracować:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. (był komentarz, ale wcięło przy logowaniu :( )
    Ogoniasty wyszedł bardzo fajnie i bardzo podoba mi się zmienny kolor włóczki. Idealny na wiosnę:)

    Znam ten "ból", kiedy projekt skończony, cała szafa włóczek czeka i nie wiadomo od czego zacząć. Zazwyczaj wybieram w takiej sytuacji to, co jest najpotrzebniejsze do zrobienia.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale piękny, i kolorek cudny. Wyszedł idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ogoniasty i ażur , i warkocze, i ogony:) Jestem dokładnie w tej samej kropce co Ty, przewalam blogi , przekopuję ravelry, kartkuję segregatory i nic, pustka! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. :)))))) bardzo mi się podoba :) a może powoli czas na dziergsession? Już się ciepło robi i można posiedzieć gdzieś na powietrzu

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny sweterek:) Bardzo ładna wełenka, takie ma fajne kolory:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podoba mi się Twój ogoniasty chyba przez te mniejsze przody. Koniecznie muszę udziergać Kasiowy ogoniasty:)
    pozdrowionka, Marlena

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony na blogu. Dzięki nim wciąż mam energię by kontynuować pisanie bloga.

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...