poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Pierwszy taki komplet

Choć za oknem słonecznie a w przyrodzie coraz więcej zieleni wcale nie przestaje myśleć o dzierganiu czapek, tym bardziej że już za kilka miesięcy na świecie pojawi się istotka, która zasługuje na pokaźną ilość ręcznie dzierganych ciuszków, jak na dziecko dziewiarki przystało.
Ten post nie dotyczy tylko czapeczki ale całego kompletu! Pierwszego sweterka dla mojego dziecka*, drugich bucików* no i pierwszej czapeczki.
Cały komplet prezentuje się tak:

Sweterek powstał na podstawie wzoru Lete o nazwie Linnie. 
Wzór urzekł mnie od pierwszego wejrzenia i wiedziałam, że motek kolorowej Cool Wool Merino Print, który kiedyś dostałam w prezencie urodzinowym będzie idealny do takiego projektu. Aby stonować "szaloną" grę kolorów tego motka postanowiłam go połączyć z jasno-szarym motkiem Drops Baby Merino.
Efekt mnie osobiście zachwyca.
Żeby nie było - to sweterek dla dziewczynki, musiał mieć odpowiednie akcenty.

Kolorowy brzeg francuzem jest tym, co sprawia, że ten prosty sweterek zmienia się w coś niepowtarzalnie uroczego.


 Ten sam francuz pojawia się w znanych i lubianych bucikach Saartje's gdyby ktoś jednak miał wątpliwości co do tego kompletu...

... to tu także pojawiły się kwiatowe guziczki

 Komplet uzupełniłam prostą czapeczką, w której także wykorzystałam ścieg francuski dziergany kolorową włóczką. To właśnie moja kwietniowa czapka, którą zgładzam do wyzwania "12 czapek w 1 rok".
I to wszystko z dwóch motków włóczki, czyli łącznie nieco mniej niż 100 gram bo nadal jakieś skrawki zostały.

Dzierganie takich ciuszków daje mnóstwo radości, więc tym postem zaczynam całą serię dziecięcą, ale bez obaw - dziergam też dla siebie. Cudny, kobiecy kardigan ze wzoru Alecia Beth (także od Lete) właśnie się suszy i mam nadzieję, że do końca miesiąca uda się zrobić dobre zdjęcia. Od razu nabrałam oczka na kolejny sweterek dla siebie i tym razem mój wybór padł na Boxy od Joij, ale uwzględniając ilość oczek na drutach trochę czasu minie zanim go skończę. Nie zapominam także o szydełku, więc będę miała o czym pisać w najbliższym czasie.

*podczas pierwszego USG usłyszeliśmy, że to na 90 % dziewczynka, w piątek mamy drugie USG i mam nadzieję, że ta informacja zostanie potwierdzona już na 100 %
* pierwsze buciki zostały sprezentowane przez teściową

16 komentarzy:

  1. Wspaniały komplecik a buciki mnie urzekły tak jak i guziczki :)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  2. Komplecik o tyle bezpieczny, że nawet jak będzie chłopak to zmienisz guziczki na bardziej chłopaczyńskie i będzie pasować (bo wiesz... ja to nie ufam usg. Moi znajomi mieli mieć chłopaka a urodziła się dziewczynka) ciekawe czy już myślisz nad imieniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczności ! Cudny komplet w pięknych kolorach :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny komplecik. Uroku dodają mu wykończenia, no i te cudowne kwiatki :)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczny komplet. Takie maleństwa są przeurocze :) A buciki są po prostu cudne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczności! Uwielbiam popiel i wszelkie wariacje na jego temat:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny! Bardzo udane połączenie kolorystyczne, przesłodkie guziczki. Nic tylko czekać na "wkładkę" do sweterka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudny cały komplet :)) guziki dodają niesamowitego uroku :)) Kto powiedział, że dla dziewczynki wszystko musi być różowe?

    OdpowiedzUsuń
  9. Zrobiłaś śliczny komplecik! Zawsze podziwiam, jak ktoś łączy kolory, ja jestem monotematyczna i "jadę" całość jednym kolorem, a przecież dodatek czegoś w innym nawet odcieniu ożywia robótkę.
    Miłego dnia!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładna czapeczka, a cały komplecik zachwycający. Buty słodziaste. Pozdrawiam majowO!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony na blogu. Dzięki nim wciąż mam energię by kontynuować pisanie bloga.

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...