piątek, 27 kwietnia 2012

Candy u Liadan

Chciało mi się śmiać z siebie samej, gdy w końcu dowiedziałam się o co chodzi z tym całym candy. A kiedy się dowiedziałam stwierdziłam, że to świetny pomysł i zapragnęłam zorganizować candy u siebie.  Ciągle jednak miałam poczucie, że to co mam do oddania to jednak niewiele.  Od tego czasu praktycznie nic nie przybyło, ale  zdecydowałam w końcu puścić w świat to, co i tak mam do oddania. 


Jest to książka "Współczesne czarownictwo" Geralda Gardnera.
Trzy motki muliny DMC Jewel Effects w kolorze czerwieni (E321)
Kartka z kolekcji Bug Art.
Oraz prezent niespodzianka. Ujawnię jedynie, że w kolorze przewodnim tego candy :) 


To moje pierwsze candy, więc zasady zapożyczam z blogów, które odwiedzam i prezentuję w formie, która mi odpowiada. 
1. Aby wziąć udział wystarczy wyrazić taką chęć w komentarzu pod postem. 
2. W losowaniu mogą wziąć udział osoby posiadające bloga, jak i te, które nie blogują. Zaznaczam jednak, że nie wysyłam paczki poza terytorium Polski.  Osoby nie posiadające bloga proszę od razu o podanie w komentarzu swojego adresu mailowego. 
3. Osoby posiadające bloga proszę o zamieszczenie na nim informacji o candy w formie banera z odnośnikiem do bloga. 
4. Zapisy trwają od teraz do północy 30 maja. 
5. Losowanie odbędzie się 31 maja. 


Jutro po raz pierwszy w tym roku na działkę, więc od razu tym, którzy mają urlop życzę miło spędzonego bardzo długiego weekendu, zaś tym, którzy tak jak ja pracują w dni robocze również życzę dużo dobrej zabawy i wypoczynku. Świętującym nadchodzący Beltaine tej energii, której nie da się opisać słowami i mnóstwa inspiracji. Niech ten czas będzie dla Was czasem pracy, która przyniesie satysfakcjonujące owoce. 






czwartek, 19 kwietnia 2012

Purple Heart

Ten otulacz/komin/jak zwał tak zwał podoba mi się bardziej, chociaż był o niebo prostszy niż poprzednia chusta. Ścieg to bodaj najprostszy ażur jaki można zrobić, ale daje efekt siateczki i właśnie coś takiego chciałam w nim osiągnąć. Nie tyle tworzony na zamówienie, co w ciągu pracy nad nim znalazł już sobie właścicielkę.




Zrobiony z dwóch motków włóczki Diva Batik Design od Alize (kolor 3308)
Myślę nad zrobieniem sobie czegoś w podobnym stylu, ale z innej włóczki, już nie pasiastej. Paski mi się w pewnym stopniu znudziły, ale nadal posiadam włóczki pasiaste i muszę je wykorzystać. I tak też czynię, na przykład tutaj -


To bawełna merceryzowana Bahar BD Alize (kolor 1801)  - już mi się bardzo podoba "surowość" tej włóczki, jej wygląd w robótce. A dzierga się prezent dla ukochanej M. na zbliżające się urodzinki ;)

*

Lubię czerpań inspiracje z piosenek. Ten tytuł to piosenka Joanny Enckell (Siren On), której melancholijny głos ubóstwiam.



poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Niebo deszczowego dnia


Mam dzisiaj syndrom człowieka niezadowolonego. Tłumacząc się mogłabym powiedzieć, że ta pogoda tak na mnie wpływa, ale sama nie potrzebuję usprawiedliwień, cóż dopiero inni.
Wczoraj skończyłam swoją pierwszą ażurową chustę i zainspirowana kolorystką włóczki nazwałam ją "niebem deszczowego dnia".




 Jestem z niej zadowolona w 50% z czego 25 % jest skutkiem tego "pierwszego razu" drugie 25 % udanego wzoru. Podoba mi się ta kolorystka, ale liczyłam, że będzie mniej "pasiasta" - może gdybym połączyła dwie włóczki i obiema przerabiała jednocześnie wyszło by inaczej, ale tak mam nauczkę na przyszłość. Blokowanie nie przyniosło zamierzonego efektu, więc włóczka Diva Batik Design (Alize) przestała mi się aż tak podobać, czas sięgnąć po inny materiał.  Tymczasem jednak mam trzy inne kolory tej włóczki (po dwa motki)  i coś wypadałoby z nich zrobić. Kolejne motki, tym razem już innej włóczki czekają na mnie na poczcie, więc czas najwyższy dopracować pomysł. 
Obiecałam sobie jednak na dziś opanowanie magic loop i zgłębienie techniki swetra robionego bezszwowo, więc tym pozytywnym akcentem na dzisiaj zakończę. 



Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...