czyli przyłączam się do zabawy u Maknety także ja :)
no i właśnie. nikt nie powiedział, że akcja dotyczy tylko literatury pięknej, prawda? czytam zatem o początkach ludzkości. historia zawsze mnie fascynowała, od momentu w którym zrozumiałam jak bardzo mamy do czynienia ze spekulacjami, hipotezami i teoriami niż faktami fascynuje mnie jeszcze bardziej.
na drutach Ecuador Joji z cudnej malabrigo sock. powoli tracę cierpliwość, ale byle ukończyć ten korpus i zacząć rękawy a później już z górki. tak, w momencie gdy zostają mi tylko rękawy, które dziergam zazwyczaj oba jednocześnie, mam dodatkową motywację do ukończenia i idzie mi szybko.
środa, 12 lutego 2014
poniedziałek, 10 lutego 2014
Wydziergane
Jak zwykle zacznę od końca, czyli najnowszy udzierg - czapka z Malabrigo Rios w kolorze Arco Iris z wykorzystaniem wzoru z czapki Dripping on the Side
Kolejną rzeczą jest sweterek dla Igorka, który wczoraj miał chrzest. Sweterek dziergałam ze wzoru Buttercup z włóczki Drops Baby Merino - włóczka cud, mięciutka, przyjemna, aż chce się dotykać :) Mimo 4 miesięcy siostrzeńca dziergałam rozmiar 6-9 miesięcy i wyszedł nieco za duży (rękawy są podwinięte) ale za to jakiś czas posłuży :) Zużyłam trzy motki plus trochę czwartego. Źle rozstawiłam dziurki na guziki, co zostało mi już wytknięte, ale człowiek na błędach się uczy a wzór wcale nie należał do prostych i wątpię bym kiedyś chciała jeszcze do niego wrócić mimo całego uroku :)
I jeszcze do kąpletu
Buciki Saartje z tej samej włóczki, ale dla odmiany w błękicie.
Kolejną rzeczą jest sweterek dla Igorka, który wczoraj miał chrzest. Sweterek dziergałam ze wzoru Buttercup z włóczki Drops Baby Merino - włóczka cud, mięciutka, przyjemna, aż chce się dotykać :) Mimo 4 miesięcy siostrzeńca dziergałam rozmiar 6-9 miesięcy i wyszedł nieco za duży (rękawy są podwinięte) ale za to jakiś czas posłuży :) Zużyłam trzy motki plus trochę czwartego. Źle rozstawiłam dziurki na guziki, co zostało mi już wytknięte, ale człowiek na błędach się uczy a wzór wcale nie należał do prostych i wątpię bym kiedyś chciała jeszcze do niego wrócić mimo całego uroku :)
I jeszcze do kąpletu
Buciki Saartje z tej samej włóczki, ale dla odmiany w błękicie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Przepis na porażkę
Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...
-
Musiałam trochę poczekać by móc napisać ten post, ze względu na termin ukazania się wzoru, który testowałam, ale skoro ten ujrzał już światł...
-
Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...
-
Od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie myśl o powrocie do blogowania, część mnie tego potrzebowała. Ale za każdym razem jak wchodziłam na s...