sobota, 3 listopada 2012

Rok robienia na drutach :)

3 listopada 2011 roku opublikowałam pierwszego posta pod znakiem dziewiarstwa/knitting'u z tej okazji postanowiłam pochwalić się swoim dziewiarskim dorobkiem tego roku.



Nie jestem z siebie dumna, chociaż nie chcę też być wobec siebie nazbyt surowa. Uwzględniając, że rok wcześniej nie odróżniałam oczek prawych od lewych teraz wiem o niebo więcej, ale to i tak niewiele. Z całą pewnością zostałam włóczkoholiczką i świadczy o tym około 4 kg włóczek, które zgromadziłam. Póki co nie czuję potrzeby opamiętania się i w listopadzie mój zbiór się powiększy o kolejne włóczki, w końcu należy wykorzystać uzyskane rabaty zanim przepadną :) (każdy powód jest dobry?)

W tym czasie moja biblioteczka została wzbogacona o dwie dodatkowe pozycje, z których mam nadzieję się dowiedzieć jeszcze więcej.



Ostatni tydzień jeśli chodzi o dzierganie był dla mnie surowy i nie miałam zbyt wiele czasu, a ten który miałam wykorzystałam na czytanie oraz uszycie dwóch śmiesznych kapeluszy dla czarownic.


Tymczasem znikam i życzę sobie i Wam, by ten kolejny rok zaowocował w same piękności, projekty, które ucieszą oczy i dadzą satysfakcję.





5 komentarzy:

  1. Szczerze podziwiam Twoje prace i gratuluję, że tak wiele osiągnęłaś w tak krótkim czasie :)

    Ja po jakichś 4 latach znowu wciągnęłam się w druty ;) i teraz to już chyba na dobre... ;)
    Dlatego mam pytanie jakie książki, strony, tutoriale mogłabyś mi w tym temacie polecić?:)

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z książek polecam "400 splotów na drutach". Nie ma w niej co prawda zbyt wiele na temat samych technik, ale jeśli chodzi o przyswajanie nowych splotów jest ok i to z niej korzystałam na samym początku. Z innych książek korzystam szukając pomocy, ale rzadko kiedy podana jest w formie (przynajmniej dla mnie) zrozumiałej, więc raczej polecam internet - wszelkie robótkowe blogi - jak ten: http://drutpomocniczy.blogspot.co.uk/ oraz nieocenione filmiki instruktażowe na YT. Wszystko zależy od tego, czego szukasz.

    OdpowiedzUsuń
  3. gratulacje i kolejnych lat blogodrutowania :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony na blogu. Dzięki nim wciąż mam energię by kontynuować pisanie bloga.

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...