sobota, 20 września 2014

Kamizelka

Po ukończeniu tej kamizelki muszę stwierdzić, że minie dużo czasu zanim znów porwę się na dzierganie tego typu form dla innych. Była to dla mnie przygoda stresująca, do ostatniej chwili nie wiedziałam, czy kamizelka się spodoba, czy spełni oczekiwania, czy będzie się ładnie układać i choć usłyszałam, że się podoba to ostatecznym tego dowodem będzie jej noszenie.




Dziergałam od dołu bezszwowo, na linii pach rozdzieliłam robótkę na trzy części (przód1, tył i przód2) i dziergałam osobno odejmując oczka na podkrój pach oraz dekolt. Plisę na guziki zrobiłam na końcu nabierając oczka z brzegów. Takie dzierganie było dla mnie nowością i już zastanawiam się jaki sweterek wydziergać dla siebie wykorzystując taką samą metodę. Nowością są dla mnie także kieszenie, które zrobiłam wykorzystując instrukcje z książki "Druty bez problemów".
Użyta włóczka to Drops Lima, którą bardzo lubię i uważam, że naprawdę świetnie nadaje się na jesienno-zimowe wdzianka i akcesoria. Chyba mogę powiedzieć także, że jest wydajna, bo 100 gram z 500 nabytych mi zostało i już mam plan jak je spożytkować, byle tylko tak doba była dłuższa i czasu więcej... :) Oczka przerabiałam na drutach 4,0 mm.
Na koniec jeszcze ostatnia bransoletka z koralików, które nabierałam podczas ostatniego spotkania z dziewczynami (patrz: dziergsession).

ukośnik 19k w rzędzie 

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...