Zaniedbuje bloga i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
Może powinnam zrobić sobie przerwę w blogowaniu? Może jak zatęsknię to wróci ta łatwość pisania nowych postów i chęć by robić coraz lepsze zdjęcia, specjalnie dla Was?
Pochwaliłam się w styczniu, że ukończyłam 4/52 projekty i była to pochwała przedwczesna, bo dopiero wczoraj udało mi się skończyć projekt 5 na liście wyzwań. Ciągle czeka na blokowanie i zdjęcia, ponadto jestem w trakcie dziergania mitenek do kompletu, więc na swoją premierę także jeszcze poczeka. W chwilach zwątpienia i braku chęci do dziergania czy prucia, bo i tak się zdarza - przeglądam ravelry, wyszukuję wciąż nowe wzory do pokochania, zainspirowania i wydziergania w przyszłości.
Jednak zaczęłam już pisanie tego posta, by nie było że nie będzie dzisiaj zdjęć - pokażę cudaka, którego dziergałam w styczniu. To czapka/kapturek na specjalne zamówienie pewnej zdolnej Pani, która robi przepiękne rzeczy z filcu.
Żałuję trochę, że miałam wtedy postawiony kołnierz w płaszczu, bo nie widać najważniejszego - część warkoczowa nie jest połączona w okrąg dzięki czemu uszy są bardzo dobrze chronione, a dodatkowym zabezpieczeniem jest tunelik, przez który przechodzi i-cordowy sznureczek, który pozwala na zawiązanie czapki pod szyją, np. gdy wieje silny wiatr. Tył czapki to ukłon w stronę wszystkiego, co elfie :) Więcej zabawy niż z tradycyjną czapką, bo zaczęłam od warkocza i później nabierałam oczka wzdłuż obu krawędzi, ale warto było! Zaczynam planować swoją wersję, ale dla zwiększenia "level'u" - z wzorem wrabianym zamiast warkocza! :)
Do kompletu z tej samej włóczki - Justy, od Włóczek Warmii wydziergałam również mitenki wg wzoru Endpaper Mitts
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepis na porażkę
Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...
-
Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...
-
Musiałam trochę poczekać by móc napisać ten post, ze względu na termin ukazania się wzoru, który testowałam, ale skoro ten ujrzał już światł...
-
Tydzień temu udało mi się przyszyć ostatni guzik a tym samym oficjalnie zakończyć dzierganie kolejnego swetra w tym roku. Tym razem mój wybó...
częstotliwość nie ma znaczenia, rób swoje w swoim tempie i rytmie weny:-))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba cudo-czapka i te mitenki... ach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Nie liczy się ilość ale jakość:) Wiesz, że na siłę to mało co wychodzi, a tu proszę jaki piękny udzierg:) I do popatrzenia , i do podziwiania , i do poczytania też:)
OdpowiedzUsuńNie widzę sensu odstawiania blogowania. Po prostu pisz kiedy masz ochotę i tyle. Czy to będzie co drugi dzień czy co tydzień czy raz na trzy tygodnie. Jesteś tu Panią i robisz co chcesz a my i tak do Ciebie przyjdziemy :)
OdpowiedzUsuńCzapka urocza acz trzeba mieć sporo odwagi i specyficznego stajla aby ją nosić ;) mimo iż uwielbiam wszystko co elfie
Czy ja wiem czy o odwagę chodzi? Ja bym w życiu nie wyszła na ulice w dresach, a dla niektórych jest to strój codzienny, wręcz uniwersalny - w ten sam sposób dla mnie noszenie takich czapeczek nie jest żadną ekstrawagancją :) To po prostu mój styl :)
UsuńAle super komplecik! Choć dla odważnych ;) Mitenki cudne - to już chyba twoje 3!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Będą czwarte! :)
UsuńA tak serio, zaczynam się zastanawiać nad kupnem książki z wzorami do wrabiania, niestety w necie nie znalazłam niczego "ekstra".
polecam latvian mittens (mam jakąś wesję w pdf). Jeśli jesteś zainteresowana napisz do mnie.
UsuńNie ma tam żadnych pięknych zdjęć i konkretnych opisów ma rękawiczki, ale jest mnóstwo schematów z wzorkami do własnego zaadoptowania. Od mikołaja dostałam tez Nordic knitting traditions - piękne prace, lecz wzory są tak rozpisane że rękawiczka w obwodzie ma prawie 80 oczek! i chyba musiałabym dziergać na 1mm. Rękawiczkowanie wciąga!
Śliczny komplet. Rękawiczki cudo!
OdpowiedzUsuńCzapa przecudna!!!
OdpowiedzUsuńCZy można dostać namiar na wzór?
pozdrawiam
natalia
Wzoru brak, bo to totalna improwizacja - mogę podesłać wskazówki, ale bez konkretnych wytycznych, bo tych nie zapisywałam - np. liczby nabranych oczek.
Usuńtaki mi chodzi po głowie motyw celtycki na tę część warkoczową. Czy się mylę sądząc, że najpierw powstał warkocz, potem przód wykończyłaś takim podwójnie robionym o.p po prawej i lewej stronie, który nie wiem jak się nazywa: *1prawe 1 przekładane bez przerobienia z nitką z przodu*?
Usuńa na czubku głowy dżersej na okrągło o. odejmowane w 2 miejscach w jednym okrążeniu?
Nie mogę rozgryźć tyłu... faktycznie, szkoda, że kołnierz postawiłaś! ;)
pozdrawiam
n
Tak, najpierw powstał warkocz na długość ok 56 cm, później nabrałam oczka wzdłuż jednej krawędzi i jest tam coś w stylu turned hem, czyli kilka rzędów prawych, jeden rząd lewy, tyle samo rzędów prawych, zamykam oczka i zszywam tak by w środku powstał tunel. Z tyłu także nabrałam oczka wzdłuż krawędzi, połączyłam w koło, przerobiłam kilka rzędów prosto i dopiero zaczęłam odejmowanie 2 oczek w co drugim rzędzie.
OdpowiedzUsuńdzięki!
UsuńPiękne, i czapka, i mitenki :) Bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńHyhy, nie ma to jak zainspirować koleżankę i jeszcze polecić jej najlepszą wykonawczynię :D
OdpowiedzUsuńWarkocze, skrzaci tył i sznureczki- czyli wszystko co najlepsze. ^^
OdpowiedzUsuńBlogowania nie odstawiaj- jak jest ochota to się pisze, jak nie to nic się nie dzieje. :)
Tych rękawiczek zaczęłaś już widzę mini fabrykę. Ja się ostatnio bawię w większe formy.
Czapka rewelacyjna, jeśli pozwolisz to chętnie odgapię! Podoba mi się i ten celtycki warkocz i w ogóle fason!
OdpowiedzUsuńOdlotowa czapeczka.Piękna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń