sobota, 6 czerwca 2020

My #boxosox

Klasycy mówią, że jedyną stałą w życiu jest zmiana. Po ostatnim poście można by się spodziewać, że planowanie ma więcej sensu, ale kto przy zdrowych zmysłach zaplanował sobie zamknięcie w domu na niemal trzy miesiące? Wydaje się, że życie powoli wraca do normalności, przynajmniej wróciłam do pracy, ale w gruncie rzeczy ciężko o tym mówić "normalność", zresztą, czy to na pewno było coś do czego warto wracać? Jakbym miała wskazać zalety tej sytuacji to będzie to ukazanie tego, co jest naprawdę ważne. Jeśli jakimś cudem jeszcze nie mieliście okazji przeczytać felietonu Olgi Tokarczuk polecam w tej chwili lecieć i to nadrobić.

Kolejnym plusem całej tej sytuacji był ekstra czas na dzierganie, czego wynikiem będzie kolejne pudełko pełne ręcznie robionych skarpetek na koniec roku*

Pierwsza para. Zwyklaczki. The Fawn & The Fox, Otter, kolor Waterlilies

Druga para na bazie Hermione's Everyday Sock. Połącznie Drops Fabel i Alize Superwash.

Botanica Sock. Meme Yarns, Sock Star, farbowana na indywidualne zamówienie.

Blomst, Martin's Lab Tough Sock, Spring bug

Kevathuuma, Drops Nord, trawa cytrynowa

Candle Flame, Zitron Trekking Tweed, beżowy

Własny wzór, Woollala Sock Merino, Jesienne torfowisko

Winter Rose Socks, Dye dye done, Simple Sock, Passion

Anouk, Dye dye done, Stella, Sage

To tyle jeśli chodzi o moje pudełko. Powstały jeszcze trzy dodatkowe pary, dwie dla teściowej oraz jedna dla siostry.

Imker, Dye dye done, Simple sock, Smitten kitten

Kevathuuma, Zitron Trekking

Fine and dandy socks, Martin's Lab, Tough Sock, Strawberry Yoghurt

* Zbieram skarpetki w pudełko przez cały rok, co znaczy że zakładam je tylko do zdjęcia po czym czekają do stycznia na noszenie. Mam za sobą dwa wcześniejsze "pudełka" więc nie odczuwam tego jakoś szczególnie. To na koniec bonus - moje poprzednie pudełeczka pełne skarpetek:


Moje pierwsze pudełeczko. 2016 rok. 13 par.

I pudełeczko z 2017 roku. 12 par.


3 komentarze:

  1. Wow! Piekne te pudeleczka pelne skarpet! U mnie tez nastal rok skarpet, zrobilam trzy pary na drutach i 9 na maszynie w tym roku. Ciekawe, czy napedzamy sie nawzajem na Dzianej Bandzie? ;-) cos duzo skarpet w tym roku tam sie pojawia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się jaki udział w tym miało ukazanie się książki "52 weeks of socks"? U mnie to bardziej instagram i wyzwanie #skarpetkal u @nbielinka a bezpośrednio? Pokaźny stash włóczek skarpetkowych i cała kolekcja fajnych wzorów na ravelry.

      Usuń
  2. Sprytny plan, tyle skarpet na prezenty. Koniec roku będzie boski.
    Pozdrawiam Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony na blogu. Dzięki nim wciąż mam energię by kontynuować pisanie bloga.

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...