czwartek, 14 stycznia 2021

Przepis na skarpetki, cz.1 - Akcesoria

Mam na swoim dziewiarskim koncie już tyle par skarpetek, że spokojnie mogę uznać iż osiągnęłam pewien stopień mistrzostwa w ich dzierganiu. Zabrzmiało pewnie nieskromnie, a w sumie dzierganie skarpet nie jest szczególnie trudne, gdy już opanujemy kilka przydatnych umiejętności.

Pomyślałam, że fajnie będzie podzielić się z Wami moją wiedzą, doświadczeniem, trikami które stosuję i opinią na temat włóczek i narzędzi. A skoro to ostatnie jest niezbędnym minimum, gdy postanawiamy wydziergać swoją pierwszą parę skarpet, to zaczniemy właśnie od narzędzi.

Druty.

Uwielbiam metodę magic loop, więc niemal wszystkie pary skarpet, które stworzyłam powstały na drutach z żyłką. Próbowałam kilka razy wydziergać skarpety w tradycyjny sposób, czyli na pięciu drutach skarpetkowych, ale nie sprawiało mi to szczególnej przyjemności i szybko wracałam do drutów z żyłką. Moją ulubioną marką jeśli chodzi o druty od lat jest ChiaoGoo, odkąd je odkryłam jestem im wierna i inni producenci mogliby dla mnie nie istnieć.

Posiadam dwa zestawy drutów wymiennych ChiaoGoo, ale w kontekście dziergania skarpet skupię się na zestawie mini, który zawiera 5 par drutów od 1,5 mm do 2,5 mm oraz żyłki w trzech różnych długościach. Sama najczęściej dziergam skarpetki na drutach w rozmiarze 2,0 mm i 2,25 mm. Dla mnie olbrzymią zaletą tego zestawu są cienkie, elastyczne żyłki (cieńsze niż dla zestawu small) oraz ostre końcówki drutów. Cena takiego zestawu to aktualnie około 400 zł, ja swój kupiłam kilka lat temu, gdy jeszcze był tańszy i dodatkowo na promocji, więc zapłaciłam za niego 280 zł. Z perspektywy czasu to była jedna z lepszych dziewiarskich inwestycji. Posiadam i używam także druty ze stałymi żyłkami od ChiaoGoo w małych rozmiarach, choć akurat one posiadają już standardową grubość żyłki jak w rozmiarach small. 



Jeśli chodzi o druty skarpetkowe to testowałam bambusowe i ich elastyczność i mało ostre końcówki zupełnie zniechęcały mnie do dziergania. Trochę lepiej wypadają w testach druty karbonowe (firmy knit pro), dają poczucie stabilności w dłoni i nie są śliskie, więc można się nie obawiać o spadające oczka. 

 


Inne akcesoria:

Ostre nożyczki.

Moja ulubiona metoda nabierania oczek na elastyczny ściągacz w skarpetkach wymaga użycia szydełka w  rozmiarze zbliżonym do rozmiaru używanych drutów oraz kawałka kontrastowej nitki.

Do niewidocznego zamknięcia oczek paluszków metodą kitchener stitch przyda się igła dziewiarska.

Mniej niezbędne, lecz nadal przydatne akcesoria to:

  • markery/znaczniki do oczek
  • licznik rzędów
  • blokery do skarpet
  • drut do warkoczy

3 komentarze:

  1. Marzą mi się skarpetki własnej produkcji :) ale na drutach to tylko zrobiłam szalik i bombki na choinkę na 5 drutach (z pomocą internetu to ogarnęłam). Skarpety to wyższy poziom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, jak zrobiłaś bombki na 5 drutach to masz już opanowane większość umiejętności potrzebnych do wydziergania skarpet. Wkrótce podzielę się też linkami do filmików pokazującymi pewne techniki przydatne przy skarpetach!

      Usuń
  2. Wszystko przygotowane, czekam na sam przepis,dzięki,że chce Ci się pomagać innym w realizacji swojej pasji Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pozostawiony na blogu. Dzięki nim wciąż mam energię by kontynuować pisanie bloga.

Przepis na porażkę

Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...