Spłynął na mnie upragniony spokój, niemal jak błogosławieństwo płynące z nieba ze światłem księżyca malejącego. Nawet chmury, które dziś tak tłocznie snuły się po niebie, nawet one nie są w stanie teraz tego zakłócić.
"Mówili nam w świątyniach, że prawdziwe szczęście można znaleźć jedynie w uwolnieniu się od koła, które jest śmiercią i ponownym narodzeniem, że musimy znienawidzić ziemskie rozkosze i cierpienie i tęsknić jedynie za spokojem wieczności"
Marion Zimmer-Bradley, "Mgły Avalonu"
Cóż ja bym zrobiła, gdyby nie Celtowie? ;)
"Tell me now what you see, tell me what you feel"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepis na porażkę
Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...
-
Po kolejnej długiej nieobecności wracam z formą nietypową, choć uprawianą na tym blogu w dawnych czasach. Odesłałam krytyka, który kazał mi ...
-
Musiałam trochę poczekać by móc napisać ten post, ze względu na termin ukazania się wzoru, który testowałam, ale skoro ten ujrzał już światł...
-
Tydzień temu udało mi się przyszyć ostatni guzik a tym samym oficjalnie zakończyć dzierganie kolejnego swetra w tym roku. Tym razem mój wybó...
nienawiść to dobra rzecz- powodzenia na nowej drodze życia :)
OdpowiedzUsuń